Wskazówki, jak uniknąć śmierci aplikacji

Agonia aplikacji To jedna z najsmutniejszych rzeczy w świecie telefonii komórkowej. Aplikacje, które kiedyś były przydatne, ale zostały wycofane, a nawet usunięte z naszych telefonów. Być wykluczony To najgorsza rzecz, jaka może przytrafić się aplikacji. Przyczyn nieszczęść jest wiele, ale są też sposoby, aby z nimi walczyć. Najważniejszą rzeczą podczas projektowania aplikacji jest myśleć przede wszystkim w swojej użyteczności. Aplikacja ma rozwiązać problem lub potrzebę. Poza brzmiały jak wyjątki , nie ma nic gorszego niż bezużyteczna aplikacja. Aby tego uniknąć, należy przede wszystkim zastanowić się, jaką aplikację chcemy zaprojektować. Jakie cechy sprawią, że będzie wyróżniał się na tle innych. The oryginalność Jest to podstawowy punkt, w którym użytkownicy powinni być przyciągnięci do konkretnej aplikacji; więcej, kiedy o tym porozmawiamy zastosowań komercyjnych lub osobistych Oznacza to, że nie są one grą ani hobby. Najważniejsze są informacje, które aplikacja będzie zawierać i sposób jej prezentacji, a także to, że wiemy, jak wykorzystać możliwości obecnych telefonów, włączając dodatkowe funkcjonalności, które sprawią, że zawartość będzie bardziej przystępna. Dobra treść, ale także dobry list motywacyjny. W tym przypadku istotny jest wybór ze szczególną ostrożnością ikona aby uzyskać bezpośredni dostęp do naszej aplikacji. Jest to pierwsza rzecz, którą widzą użytkownicy, dlatego musi być oryginalna, kolorowa i przede wszystkim zaprojektowana do tego. Oryginalność, dostępność, ale i widoczność. Na rynkach jest już ponad 13 milionów wniosków jego zasługą. Znalezienie luki wśród tak dużej konkurencji jest skomplikowane, dlatego konieczne będzie maksymalne wykorzystanie istniejących możliwości pozycjonowania. Poprawny opis, a przede wszystkim prawidłowe „oznaczenie” są niezbędne, aby móc wejść do algorytmu i dzięki pobraniom awansować w rankingach. I tym więcej widoczność , więcej reklam. Oprócz możliwej promocji aplikacji celem jest zachęcenie innych do mówienia o niej.